W niedzielę, w Rumunii odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Wygrał ją niezależny prawicowy i antyglobalistyczny kandydat Călin Georgescu, który zdobył 23% głosów. Swoją kampanię oparł na podkreślaniu przywiązania do tradycyjnych wartości rumuńskich i prawosławnych. Był przeciwnikiem działań prowadzonych w związku z popularnym kilka lat temu wirusem. Sprzeciwia się pro-wojennej polityce Unii Europejskiej oraz NATO.
Wraz z panem Georgescu w II turze znajdzie się kandydatka liberałów, pani Elena Lasconi. Otrzymała ona nieco ponad 19% poparcia i o włos - dokładnie 2740 głosów - wyprzedziła urzędującego premiera, Marcela Ciolacu.
Na 4. miejscu znalazł się przywódca narodowo-konserwatywnej partii AUR George Simion (niecałe 14% głosów) - niemal natychmiast po ogłoszeniu wyników poparł on Călina Georgescu.
5. miejsce zdobył kandydat centroprawicowej Partii Narodowo-Liberalnej, Nicolae Ciucă (zdobył niecałe 9% poparcia). Swoje poparcie w II turze przekazał on pani Lasconi.
II tura wyborów już 8 grudnia. Z kolei w najbliższą niedzielę Rumuni będą wybierali parlament.